W Nowy Rok

Tego ranka obiecała sobie, że już nigdy o sobie nie zapomni. Że nie porzuci swoich marzeń i pragnień. Że ukocha i uszanuje ciche podszepty swojego serca. Zapaliła świecę, czując wdzięczność za miniony dzień, i poczuła, że gorący ogień wciąż w niej płonie. To pasja jej życia. Obiecała sobie, że teraz pozwoli zajaśnieć jej czystym blaskiem….

Nie wszystko zawsze musi być idealne

– Nie wszystko zawsze musi być idealne Mamiś i… tak naprawdę, nic nie jest – to słowa mojego syna Mikołaja, które usłyszałam w geście pocieszenia, kiedy z rozpaczą spoglądałam przez okno piekarnika na piekący się chleb, który nieoczekiwanie „zapadł się w sobie”. Hahahaha. W takich sytuacjacj ja też się zapadam. Wszystko nosi w sobie element…

Krótko

Zdałam sobie dzisiaj sprawę z tego, że od dłuższego czasu najtrudniejszą dla mnie rzeczą jest odpowiedzenie sobie szczerze na pytanie: czego tak naprawdę chcę. Wiję się. Szukam wymówek… Boję się? Boję się zmian? Tego, że cały mój dotychczasowy świat runie? Sama jestem swoim wrogiem. A wiem… Wiem…. Wiem, że odpowiedź tkwi we mnie… Wiem, co…

Nigdy nie mów nigdy

Żyjemy sobie, żyjemy, pędząc, idąc lub ślimacząc się, do przodu. Docierają do nas przeróżne wiadomości. Te złe – mamy nadzieję, że nigdy nie będą nas dotyczyć, te dobre – czasem się nimi cieszymy, czasem zastanawiamy się, kiedy staną się one też naszym osobistym udziałem… Świat jest walką przeciwieństw… Życie i śmierć. Białe i czarne. Światło…

Imbir-dynia-jabłko – zupa krem z marchewkowymi chipsami

Tego jeszcze nie było…. Pachnąca, uwodząca… Jesień już tuż, tuż… Imbir-dynia-jabłko – zupa z pieczoną marchewką. Dajcie się uwieść. Składniki: 1 średnia dynia, 2 łyżki oleju kokosowego, 2 marchewki, pokrojone, 2 średnie jabłka, obrane, pokrojone w cząstki, 1 mała cebula, posiekana, 1 łyżka świeżego imbiru (obranego i posiekanego), 6 filiżanek bulionu warzywnego lub wody, sól…

Sanctuarium

Sathya Sai Sanctuary. 25 min drogi od naszego domu. Kiedy tam docieramy, za każdym razem dotyka nas cisza, którą od czasu do czasu zakłóca jedynie zawodzenie któregoś z osłów. Ten ośli ryk to łamacz serc, wg mojego męża.  Marcin często odwiedza to miejsce ze swoim aparatem i  kieszeniami wypchanymi marchewkami (ukradzionymi z naszej lodówki) i…

Spotkanie z cudem

Ben Bulben (Binn Ghulbain, czyli Góra Szczęki), to jeden cudów świata. Szczęśliwie widzę go z okna, lub w drodze do pracy. Uwielbiam jego odbicie w oceanicznej zatoce niedaleko naszego domu… Jego nazwa tłumaczona z gaelickiego (języka staroceltyckiego) oznacza szczyt w kształcie szczęki. Nie trzeba mieć dużej wyobraźni, by w płaskim szczycie i odchodzących w dół…

Zapachy

Dzisiaj był zwariowany dzień. 21-sza rocznica naszego ślubu. Wiatr, deszcz i słońce. Po drodze kilkanaście tęcz. Jeżeli tęcza to symbol przymierza Boga z człowiekiem, to wypełniła mnie bez granic nadzieją. Są dni, kiedy wszystko uśmiecha się do nas. Moje najważniejsze spotkanie dnia? Uwielbiam zapach mojego krzewu dzikiej róży. Kiedy zamknę oczy, i „oddycham” różami przypomina…

Życie w ukryciu

Nic nie jest proste. A może wszystko? Często bojąc się odpowiedzi na niektóre pytania przeżywamy swoje życie w ukryciu…przed samymi sobą. Chowamy się głęboko. Uciekamy. W pracę, obowiązki domowe, dzieci, seks, książki, ćwiczenia (inaczej: rzeźbienie własnego ciała – nie mylić ze sztuką) lub inne (na pewno ciekawe) rzeczy. Wykonujemy je jednak często w oderwaniu od…

Wokół same barany

Irlandia. Kraina owiec, pubów i whisky. Mieszkam w pięknym miejscu. Niedaleko jest ocean. Rankiem, wychodząc przed dom, czuję na twarzy powiew świeżej bryzy. Zapach pastwisk, których wokół sporo. Góry mam w zasięgu wzroku. Centrum miasta w przyzwoitej odległości. Raj? Każdy z nas ma swoje miejsce na ziemi. Od dziesięciu lat zastanawiam się, dlaczego to miejsce nie…